Policjanci zatrzymali dwóch kłusowników, którzy z prywatnego stawu w gminie Dolsk chcieli ukraść ponad 50 ryb
Policjanci zatrzymali dwóch kłusowników, którzy z prywatnego stawu w gminie Dolsk chcieli ukraść ponad 50 ryb typu karaś. Mężczyźni usłyszeli zarzut nielegalnego połowu ryb i za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.
8 października br., około godz. 17.00, dyżurny śremskiej Policji został powiadomiony o tym, że w rejonie stawu w gminie Dolsk ujęto sprawcę nielegalnego połowu ryb.
Sprawą zajęli się dzielnicowi i kryminalni. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że dwóch mieszkańców gminy Dolsk postanowiło dokonać nielegalnego połowu ryb na stawie, przy którym znajdowały się informacje o tym, że jest to teren prywatny i obowiązuje tam całkowity zakaz połowu ryb.
Kłusownicy wykorzystali łódkę znajdująca się w pobliżu akwenu i łowili w nim ryby za pomocą sieci i wędek, które sami przywieźli. Przestępczy proceder przerwał dzierżawca stawu, który przyjechał na miejsce. Kłusownicy dopłynęli wówczas do brzegu i zaczęli uciekać. Dzierżawca ujął jednego z nich i zawiadomił Policję.
Okazało się, że ujęty kłusownik to 29-letni mieszkaniec gminy Dolsk, znany Policji i wielokrotnie notowany. Mężczyzna był nietrzeźwy, miał ponad promil alkoholu w organizmie, i został osadzony w policyjnym areszcie, gdzie trafił również drugi zatrzymany przez policjantów kłusownik, 28-letni mieszkaniec tej samej gminy. Następnego dnia, 9 października, mężczyźni usłyszeli zarzut nielegalnego połowu ryb.
Kłusownicy nielegalnie złowili 53 ryby typu karaś. Z tego 25 karasi żyło i one zostały z powrotem wpuszczone do wody. Natomiast 28 karasi, które były już przez kłusowników oskrobane i wypatroszone, funkcjonariusze przekazali dzierżawcy stawu.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Zgodnie z ustawą o rybactwie śródlądowym kłusownikom grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.